-
17.08 10/03/2014
Jeżdżąc na wycieczki rowerowe w zeszłym roku w poszukiwaniu ciekawych interesujących widoków, obrazów, scenerii do fotografii trafiłem na jedno z przepięknych miejsce w Wigierskim Parku Narodowym nad Czarną Hańczą. Miejsce to czekało aż 8 miesięcy na odpowiednią porę i układ światła słonecznego. Niedzielny poranek był właśnie tym dniem, więc wybrałem się w owo miejsce po raz drugi, maszerując 3,5 km pieszo w las i dźwigając 17 kilo sprzętu foto, idąc se tak w pewnej chwili pomyślałem kto normalny o 5:30 łazi po lesie, a jednak łazi, no może jeździ, spotkałem w drodze powrotnej rowerzystę zapaleńca który wracał z nad Wigier. I tradycyjnie kilka kadrów z tego przepięknego miejsca.